Wirtualne życie

Mezzi · Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

- Nie masz o niczym pojęcia. Nie znasz mnie. - znowu spojrzał na stół.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- Bo nie pozwalasz mi siebie poznac! - tłumaczyła, bardzo energetycznie gestykulując te słowa. - Nie bądź takim egoistom i pesymistą. Ciągle tylko JA mam najgorzej, JA jestem taki biedny, JA mam smutne życie...

Mezzi · Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

- Przestan dobrze...? - powiedział - Gdybyś mnie poznała, pewnie już dawno przestałabyś ze mną rozmawiac. - Od razu bym cię spłoszył...

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- A skąd to możesz wiedziec, co...? - powiedziała. Była rozzłoszczona, wściekła.

Mezzi · Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

- Tak? A więc jak chcesz, możesz mnie lepiej poznac...

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- Wiesz, teraz to nawet ja nie chce... Myślałam, że będziemy mogli się zaprzyjaźnic... Czy ty musisz zawsze wszystko popsuc, co? - spojrzała na niego dosc złowieszczo i poszła na zaplecze dla personelu.

Mezzi · Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

"Boże, jakim ja jestem kretynem" - pomyślał. Dobrze wiedział, że Jess miała rację w każdym słowie. Spojrzał w stronę kuchni. Jessicki niestety nie widział. Schował ręce do kieszeni i wyszedł. Teraz dopiero było mu rzeczywiście źle.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

Była pora obiadoa, a Jess była bardzo głodna. Postanowiła iśc do restauracji i zjeśc co nie co. Na pizzę już nie miała ochoty.... ;)