Wirtualne życie

ewka92

Popatrzyła szybciutko na Laurien.
-Ok. Ale czekaj na swoją kolej. A co do pracy to ja jej nie lubie. Ja ją uwielbiam.
Ponownie poprowadziła wzrok na kobiete przed biurkiem.
-No więc?

Jeca

-Moje imie i nazwisko to Jelena Veličković.. -uśmiechneła się ..

ewka92

Megi wpisała na klawiaturze dane.
-Dobrze, a nie chce pani wypożyczyć książki? Tylko odrazu mówie że przez pare dni nie mozna wypozyczac ksiązek z dzialu przyrodniczo-podróżniczego.

laurien

- Pewnie, że poczekam.- powiedziała miłym tonem i posłała uśmiech najpierw do Megi, a potem do kobiety, która zakładała kartę.

Jeca

-E...A mogłabym sobie wypożyczyć jakąś inną książke??Ale nie przyrodniczo-podróżniczą - zapytała ..

ewka92

Megi dziwnym wzrokiem spojrzała na kobiete.
-Przepraszam ale ja powiedziałam że NIE można wypozyczyc przez najbliższy czas z tego działu, z innych można-powiedziała słodkim głosem.

laurien

Laurien uśmiechnęła się do dziewczyn i popatrzyła przez okno. "Ale leje. A ja zaraz miałam iść do pracy..."- pomyślała.

Jeca

" Chyba ta kobieta mnie nie zrozumiała ' pomyślała " No,
jak tak dziwnie układam zdania, to mnie nikt dokładnie nie zrozumie"
Wzieła książke o psach Husky.. " Chyba to nie jest z Tego działu "
- Czy można tą książke wypozyczyc? - zapytała sie ..

ewka92

-Jasne że możesz, znaczy może pani- poprawiła się z uśmiechem.
Wzięła książkę do ręki. Sprawdziła tytuł i wstukała na klawiaturze.
-Prosze sie jeszcze podpisac- powiedziala rownoczesnie oddajac ksiazke.

Jeca

-Na tej tutaj karcie?? - zapytała.po czym dodała :
-mów mi Jelena albo Jeca..ok?? - uśmiechneła sie

laurien

Laurien popatrzyła na zegarek i zrobiła wielkie oczy. Szybko wstała i chwyciła torbę.
- Megi, strasznie cię przepraszam, ale już 10 minut temu miałam być w pracy... Później przyjdę założyć kartę. Aha, jak skończysz to możesz do mnie wpaść, tylko wyślij mi wcześniej sms, żebym była w domu. -powiedziała, uśmiechnęła się i zwróciła się do kobiety wypożyczającej książkę.
- Tak przy okazji jestem Laurien. -uśmiechnęła się serdecznie, pomachała ręką do Megi i wyszła zapinając kurtkę.

ewka92

Megi zabrała podpisaną już kartę i oddała książkę Jelenie.
-Ok...Jelena. Ja jestem Megi. O boże przepraszam ale musze juz biec!-powiedziała i wybiegła.