Wirtualne życie

Nicole

Nicole uśmiechnęła się i usiadła. Wzięła kartę dań, przejrzała i odezwała się do Megi.
- Długo tutaj mieszkasz?

ewka92

-Tak, dość długo. Wprowadziłam sie zaraz po władzach. Gdzie ta kelnerka??

Nicole

Nicole uśmiechnęła się.
- To długo... Ja się wprowadziłam niedawno. Jeszcze tutaj się nie zadomowiłam. Czasem myślę, że chciałabym wrócić do mojego małego miasteczka, ale tam nie ma żadnych możliwości pracy, a skończyłabym w areszcie, tak jak większość moich znajomych..... - westchnęła ciężko.

Komcia

Mela weszła do pracy. Posprzątała i podeszła do dwóch kobiet siedzących przy stoliku.
- Dobry wieczór, co podać?

ewka92

Megi spojrzała na kobietę.
-W więzieniu??-wyszeptała. Nagle zauważyła kelnerkę.
-To ja poproszę kapuśniak. Zjem wreszcie cos gotowanego-uśmiechnęła się Megi.
-A ty Nicole??

Komcia

Melka usłysza straszne słowo... "więzienie". To musi byc straszne miejsce. Kiedys powiedziała, że to jest okropne miejsce dlatego, że nie widać tam ani słońca ani księżyca. Nie widać go bez widoku krat. Człowiek widzi tylko siebie i swoją winę. I nie widzi ludzi. Bo ludzi tam nie ma. Tam jest nieszczęście które żeruje na ludziach, pozbawiając ich uczuć... To nieszczęście pódzie dopiero wtedy, kiedy oni wybaczą sobie to co zrobili. Trudno to zrobić, trudno... A jeszcze trudniej odbudować siebie z tego pobojowiska, co zostawiło po sobie nieszczęście...
- Dobrze, kapuśniak. A co dla pani? - Mela miała słaby głos. Znowu zaczęła ją boleć głowa...

Komcia

OOC: Nie ma sprawy Wink

sorki ze nie skasuje, ale nei wiem jak xDDD

Nicole

OOC: Uuups, sory, nie wchodziłam potem już na neta Laughing

Nicole zamówiła spaghetti i spojrzała na Megi.
- Hmm... Jeden za posiadanie narkotyków, trochę posiedział, ale już wyszedł. Poza tym... Hmm... To nie jest rzecz do chwalenia się, ale każda osoba z naszej paczki siedziała parę razy za nieprzestrzeganie ciszy nocnej... Po jednej nocy w areszcie... Nikt z nas nie zrobił niczego złego, nie kradliśmy ani nie zabijaliśmy. To było takie miasto... - spuściłą wzrok. Chciała z tamtąd uciec, wybić się i zapomnieć o tym wszystkim. Miała nadzieję, że inni zrozumieją, że nie jest żadną kryminalistką.

Komcia

- Kapuśniak i spagetti raz. - powiedziała Mela. Po chwili wróciła z zamówionymi daniami. Zostawiła też sporządzony rachunek i uśmiechnęła się przepraszająco.
- Panie wybaczą, że zostawiam rachunek już teraz, ale moja zmiana się już kończy. Smacznego i dowidzenia. Poszła na zaplecze, zmyła naczynia, przebrała się i wyszła. Miała nadzieję, że jej zmienniczka szybko przyjdzie.

Nicole

Nicole westchnęła. Była pewna, że straciła dużo punktów tą wypowiedzią nie tylko u Megi, ale u wszystkich mieszkańców... Do końca prawie się nie odzywała. Zjadła szybko spaghetti, zostawiła 20$ na małym talerzyku z rachunkiem, pożegnała się z koleżanką i poszła zmartwiona.

ewka92

Megi uniosła wzrok. Zapłaciła za kapuśniak i elegancko jak na francuzke przystało wyszła z restauracji.

Jeca

Jelena weszła do środka..To jej nowa praca..
Była trochę spóźniona..Czekała na klientów..
Narazie nie było duzo klientów...Dużo dzieci
zamawiało napoje i koktaile..
"Jak narazie to ta praca jest nieciekawa-pomyślała- pewnie bedzie tak samo jak z kafejką .
Po 2 godzinach wyszła..Już skończyła się jej zmiana..

Komcia

Mela weszła do pracy.
- uuu... ale chlew! - powiedziała wymownie patrząc na walające się butelki i kartoniki po soczkach. No dobra, ale ja przecież sprzątałam!
Pełna obaw Melka poszła na zaplecze. Aha! Przyjeli nową kelnerkę! Super! Nareszcie nie będzie sama! Przebrała się i ochoczo zabrała się do sprzątania. Obsłużyła kilka klientów, zmyła naczynia. Czas jej zmiany szybko minął. Podpisała się pod swoją zmiana i wyszła do domu.

Alyson_

Alyson weszła do swojego nowego miejsca pracy i udała się do kuchni. Założyła fartuszek i rozglądnęła się, co można zrobić. Po kilkunastu sekundach stwierdziła, że nic nie czeba gotować. Usiadła na stołku i wyjęła książkę czekając na zamówienia.

Jeca

Jelena weszła do restauracji ..Ubrała fartuszek aby sie nie pobrudzić..
Zauważyła siedzącą kobietę..
-Dzień dobry ! -powiedziała -Nazywam się Jelena Veličković ..
Pani jest nową kucharką ?

Alyson_

Alyson zamknęła książkę i spojrzała na dziewczynę.
- Dzień dobry. Tak, jestem kucharką. - i patrzyła się na dziewczynę - A pani też tu pracuje?

Jeca

-Tak..Jestem kelnerką -powiedziała .

Angel com

Lisa weszła do restauracji. Zdjęła płaszcz i powiesiła na wieszaku. Usiadła i zamówiła Naleśniki z serem, podała 10 $ i poczęła jeść ze smakiem.

Jeca · Wysłany: Sob 15:59, 04 Mar 2006 Temat postu:

Jelena ubrała kurtkę , i wyszła z restauracji..

Angel com · Wysłany: Wto 17:42, 07 Mar 2006 Temat postu:

Lisa ubrała swoją kut=rtkę i wyszła z restauracji.