Wirtualne życie

meggie94 · Wysłany: Pon 18:56, 06 Mar 2006 Temat postu:

Amy też pociągnęła sanki z Edytką na czele i ruszyły do domu.

GosieQ · Dołączył: 01 Mar 2006 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

Wszedł na teren parku. Usiadł na jednej z ławek. Dopiero teraz sobie przypomniał, że na komórce ma zapisany numer kobiety ze slepu.

EDIT{po pewnym czasie}: Schował telefon i wyszedł z parku.

Angel com · Wysłany: Sob 18:31, 18 Mar 2006 Temat postu:

Lisa weszła do parku. Usiadł na ławce i spuściła Dropsa ze smyczy. Ten tajemnicz facet, który do niej dzwonił... Była ciekawa kto to jest.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

Razem z jamesem szli przez parkowe uliczki.
- Mam pewien pomysł. Zagrajmy w kłamstwa. Zgoda?

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Spojrzał na twarz Jess, chociaż nie widział jej za wyraźnie. W parku nie było za wiele latarnii.
- W kłamstwa...? To taka gra w ogóle istnieje? - uśmiechnął się.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- No oczywiście, że istnieje... Chodzi o to, że ty mówisz mi jakieś kłamstwo, na które ja odpowiadam kłamstwem. To tylko zabawa! - zaśmiała się serdecznie. Czuła, że zna Jamesa przez całe wieki - Ja zaczynam. To może... Jestem bardzo zdolną malarką.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Zasmiał się.
- Okay... To ja jestem gejem... I do tego jestem miserem wybiegu.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- No, widzę, że zaczynasz jaży o co chodzi - zaśmiała się. - jestem bogatą mężatką z szóstką dzieciaków i bardzo przystojnym mężem... Do tego mam piękną willę z ogromnym ogrodem.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Zaczął się śmiac. I to całkiem głośno. Widząc, że Jessicka także śmieje się z tych wszystkich głupot które opowiadają poczuł przyjemne czucie w żołądku.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- Wiesz co...? Znam cię może godzinę, a czuję tak, jakbym znała cię przez całe życie... To dziwne, no nie? - spojrzała na księżyc, który powoli chował się za zachmurzonym niebem.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- Heheh... A czy nadal bawimy się w tą grę, czy tym razem to prawda? - zapytał ze śmiechem. Usiadł pod drzewem i zaczął się bawi jakimś patykiem, który leżał obok niego.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- Tym razem mówię zupełnie na poważnie... - spodziewała się raczej innej odpowiedzi. Usiadła obok James'a.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- To super... - wymamrotał, chciaż przeszedł go przyjemny ciepły dreszcz. Uniusł kącik usto do góry po czym spytał - Jess... Myślisz, że... Myślisz, że kiedyś będziemy mogli zostac przyjaciółmi?

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

Uśmiechnęła się szukając jakiegoś kamienia, którym mogłaby sobie popodrzucac ;)
- Jasne, że tak. - dobrze jednak wiedziała, że James jest już dla niej ważny w jakimś tam stopniu. - ale musimy się chyba lepiej pozna, co nie?

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- Spoko. To może opowiem coś o sobie... Jestem James Black, pochodzę z Anglii, mam 23 lata, urodziłem się 4 czerwca 1983 roku i uwielbiam grac na gitarze. Narazie nigdzie nie pracuję, chociaz w biurze pracz złożyłem podanie o prace jako kelner w twojej pizzerii. Jestem uzależniony od mojej komórki i mam słabośc do mojej młodszej siostrzyczki - Anity, która ma 16 lat. - powiedział sporo rozwijając swój temat.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- ok... Więc ja jestem Jessicka Harrison i też mam prawie 23 lata. Urodziłam się 14 czerwca (jestem 10 dni młodsza Razz

) w małej, amerykańskiej miejscowości Veronicas. Jestem jedynaczką i uwielbiam konie. Zawsze chciałam gra na gitarze, ale niestety nie mam gitary... Poza tym jestem całkiem dobrą kucharką... - uśmiechnęła się.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- Wiesz, jak chcesz, to chętnie nauczę cię grac na gitarze... Całkiem dobrze się na tym znam. Więc jeśli coś to wal do mnie... W końcu jesteśmy przyjaciółmi... No nie? - zaśmiał się i spojrzał na jess, która ślicznie wyglądała w świetle księżyca.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- No... Chyba jesteśmy. Dziękuję ci za wszystko. Za ten spędzony razem czas i w ogóle.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

To ja jestem ci wdzięczny. To był naprawdę fajny dzień... A właściwie to noc. Mam coś dla ciebie... Może to nic wielkiego, ale dla mnie to prawdziwy skarb. - wyjął z kieszeni zwykłą kartę. Tak, to była karta. As pik. Dał go Jess - To będzie taki znak naszej przyjaźni... Tego asa dał mi kiedyś ojciec... Umarł rok temu... To bardzo ważne. Proszę, noś go ze sobą...

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- James, ja nie wiem czy powinnam... To twoja pamiątka... A do tego ja nic dla ciebie nie mam. Ale dziękuję ci bardzo, bardzo. - przytuliła go. W pewnym momencie ich spojrzenia spotkały się. Jess jednak szybko spuściła wzrok.
- Wiesz... muszę już leciec... Jest strasznie późno. - wyjęła z torebki małą karteczkę i długopis - tu masz mój numer. Jak coś, to pisz i dzwoń. Zawsze do usług. Chociaż tak mogę ci się odwdzięczyc... Do zobaczenia James.