Wirtualne życie

meggie94

Staw to najpiękniejsze miejsce w całym mieście. Są ławki dalej i bliżej wody. Dopasowano do gustu każdej osoby. W wodzi nie można pływać ale pomoczyć np. nogi nie jest zabronione. Legenda mówi że kto wrzuci pieniążek prosto w "wodospadzik" będzie miał szczęście do końca życia.

meggie94

Amy podeszła do stawu, usiadła jak najbliżej wody aby woda mogła muskać jej nogi.
-Nie obchodzi mnie to że jestem v-ce burmistrzem.Chcę żyć jak każdy inny człowiek-po 15 min. nałożyła buty i powoli oddalała się od stawu

Komcia

Amela usiadła na kamieniu, zrzuciła japonki i zamoczyła nogi w chłodnej wodzie. Było tak przyjemnie... Wyciągnęła szkicownik i zaczęła rysować. Rysowała swój wymarzony dom. Gdy narysowała, schowała zeszyt do torby, japonki chwyciła w dłonie i poszła powoli w kierunku osiedla Lump

Biała dama

Biała dama podeszła niepewnym krokiem do stawku.. Usiadła na nieregularnych kamykach i zaczęła marzyć..... po 2 godzinach postanowila iśc do pracy więc zerwała się z kamieni i pobiegła w kierunku klubu fitness

Marson

Podeszła do stawu i kucnęła. Zaczęła moczyć rękę w wodzie. Zaraz potem wstała. Głupio by to wyglądało jakby ktoś ją teraz zobaczył. Wyszła wycierając ręke w spodnie.

Angel com

Lisa spuściła Dropsa ze smyczy. Usiadła nad brzegiem stawu i wyciągnęła notes z kieszeni po czym zaczęła w nim zachłannie rysować nowy rysunek co jakiś czas spoglądając na hasającego psiaka. Po godzinie przebywania nad stawem około godziny, po czym zapięła psiaka i poszła do miasta.

Jeca

Jelena nigdy tu jeszcze nie była..
"hmm..To miejsce przypomina mi podwórko mojej koleżanki"
Po czym puściła psa ze smyczy..Po czym usiadła
na zielonej trawie..Bardzo jej sie tu podobało..A Demon
szczęśliwie biegał..

OOC:To zdięcie naprawde strasznie mi przypomina staw mojej koleżanki Smile

Jeca

Po godzinie wyszła..A z oczu pociekły jej łzy...Nie mogła znaleść żadnej
koleżanki...wzieła na smycz Demona i wyszła..
Po drdze myślała " musze znaleśc jakąś przyjaciółke" .

Komcia

Amela pociągając nosem przyszła nad staw.
- Mój Boże, tu jest tak pięknie... -szpenęła i spojrzała się w góre. Jej mokre oczy błyszczały jak dwie gwiazdy na tle granatowego nieba. Nie czuła zimna, chociaz była w lekkiej, brązowej sukience. Łzy szczęścia i zachwytu połynęły jej po twarzy. Chciała żeby ten sen trwał iwecznie, żeby nie musiała budzić się i znowu iść śpiesząc się. Chciała zawsze isc powoli, bez pośpiechu... Chciała zawsze żyć w jutrze. Usiadła na ziemi i zaczęla myśleć o Mani. Łzy łagodnie spływały po jej twarzy, ale usta były rozciągnięte w uśmiechu. Nie myslala o tym, że Mania nie żyje i ona nie zdąrzyła powiedziec jej "przepraszam"... Myślała o Mani kiedy ona żyła... Jak to było, jak obydwie były dziećmi, jak bawiły się, wyobrażając sobie, że są elfami i bawia się z całym zaczarowanym ludkiem. Tam gdzie były one zawsze było jutro. Ludzie śmiali się i nikt się nie kłócił. Mela połozyła się na ziemi i patrzyla w gwiazdy.
- Gdzie jesteś Maniu...? Kiedy byłaś tutaj, mówiłaś, że gwiazdy to twój dom... Wróciłas do domu? Tęsknie za tobą... - mówila szeptem Amela. Poleżała jeszcze chwilę i wstała. Umyła twarz wodą ze stawu i powoli, tanecznym krokiem, wróciła do domu.

avenue

Jasmin pociągnęła sanki bliżej stawu i wpatrywała się w niego przez dłuższą chwilę. Dopiero kiedy Ola zaczęła zbliżać się niebezpiecznie w stronę zamarzniętej wody chwyciła ją na ręce, pobawiły się chwilę w śniegu i poszli razem do domu.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Oparł się o jakieś pobliskie drzewo. Wyjął papierosa z kieszeni i zapalił. Nienawidził papierosów. Zakrztusił się. Nic się nie liczyło.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

Podeszła do stawu. Zobaczyła James'a.
- A to ciekawosta, nie wiedziałam, że palisz...
Uśmiechnęła się.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- O to chodzi, że ja też nie wiedziałem...
Uśmiechnął się i rzucił papierosa na ziemię dogaszając go swoim butem.
- Co tu robisz?

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- A tak właściwie to nic. Szwędam się po świecie i zastanawiam się co z sobą zrobic... - z kieszeni wyjęła małegopluszaka - To dla ciebie.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- Pluszak...? - zdziwił się biorąc małego miśka do ręki przyglądając mu się z uwagą.

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- Taak... Wiem, że to trochę szczeniackie... Ale też chciałam ci coś dac... Nie znalazłam nic bardziej odpowiedniego. Miałam nadzieję, że go... Nie wiem sama... Plubisz...? - Zaśmiała się lekko i wyszczerzyła zęby.

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- Jasne... Jest fajny - uśmiechnął się - Dzięki. Bedę go miał przy sobie...

Jess · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

- Super.... Wiesz, muszę już spadac... Chciałam ci to tylko dac... To do zobaczenia! - odeszła gdzieś w mroku... :) :P

James · Dołączył: 17 Mar 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

- Do zobaczenia! - krzyknął jeszcze tylko. Spojrzał na miśka i uśmiechnął się sam do siebie. Schował go do jednej z wielu kieszeni jego kurtki. Szybko potem odszedł od stawu.

Polka · Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów

Day pojawiła się przy stawie razem z Dropsem. Spuściła Dropsa ze smyczy i usiadła na kamieniu.