Wirtualne życie

Jeca

Gdy Jeca ubrała swoje kolorowe bikini i wyszła z szatni to poszła popływać...I tak sie wróciła do szatni bo zapomniała jednej ważnej rzeczy,okularów..Gdy już założyła okulary, zaczeła nurkować,pływać , zjeżdżać ze zjeżdżalni..Bawiła się jak malutkie dziecko..
Później się ubrała wyszła..

avenue

Jasmin weszła na pływalnię, przybiła piątkę swojej koleżance i przebrała się. Weszła na teren basenu i zwołała do siebie swoją grupę.

avenue

Jasmin skończyła zajęcia, umówiła się z grupą na jutro i poszła do szatni. Zmieniła ubranie, zapięła kurtkę i poszła w stronę marketu.

avenue

Jasmin weszła na pływalnie i przebrała się. Nic się jak zwykle nie działo..

Fala

Mareike szybko przebrała się w swój dwuczęściowy kostium kąpielowy i wybiegła na pływalnię. Wskoczyla do wody i zaczęła pływać. Już tak dawno tego nie robiła... Przepłynęła do końca basenu... i na drugi koniec... nagle zauważyła, że był ktoś, kto przez cały czas jej sie przypatrywał. To była Jasmin!
- Hej! - zawołała Mareike, zwinne wyskakując z basenu. - A więc to tutaj pracujesz - rozejrzała się po pływalni. - Fajnie.

avenue

- Zgadza się. Ubóstwiam tę pracę. Mogę chyba chwilę z tobą popływać.. mam grupę dopiero o 13. - powiedziała Jasmin i zdjęła bluzę szybkim ruchem. Stanęła na słupku, wypręzyła się, potem lekko ugięła nogi, dotknęła palcami rąk stóp. Jakby na zawołanie wyciągnęła ręce przed siebie i zgrabnym ruchem wślizgnęła się do wody. Stanęła przy Mareike.
- Do końca basenu i z powrotem? - zapytała po czym postanowiła przepłynąć się stylem grzbietowym . Ułożyła się na plecach po czym dotknęła palcami stóp ściany basenu. Mocno ub\gięła nogi, rozprostowała je i poplynęła jak strzała w stronę basenu. Fikołkiem zrobiła nawrót i motylkiem wróciła do basenu.

Fala

- Świetnie pływasz! - zawołała Mareike.
Sama przepłynęła basen pieskiem. Jej pływanie nie było tak dobre, jak te Jasmin.

avenue

- Zawsze to uwielbiałam. Dlatego tu jestem - powiedziała i spojrzała na zegar. Zbliżała się siedemnasta trzydzieści, powinna iść do domu. Pożegnała się z Mareike i pospiesznie poszła do swojego boksu. Poszła do łazienki, zdjęła mokry kostium, założyła bieliznę i ubranie po czym złożyła ręcznik i kostium w kostkę. Wrzuciła je do torby i poszła do domu.

Fala

Mareike chwile jeszcze popływała i poszła.

avenue

Jasmin smutnymi, powolnymi krokami weszła na basen. Dziś wyjątkowo nie cieszyła się z powrotu do pracy.. A jeszcze jakieś pismo do niej.

Szanowna pani Jasmin Shell-Conroy. Chciałem poinformować panią, że pomyliłem wyniki i pani cierpi na osłabienie jesiennie. Przepraszam, A.K

Oddechnęła z ulgą. Jedno zmartwienie mniej, choć przyzwyczaiła się już do swojej małej istotki w brzuchu..

avenue

Jasmin wpadła na pływalnię i otrzepała się, Lubiła śnieg, ale teraz wydawał się jej być szarobury i do niczego nie podobny, jak breja. Dokładnie zdjęła każdy płatek z kaptura i przebrała się w kostium.

avenue

Jasmin wpadła na pływalnię. Oświadczyła, że ona tylko odbębni swój dyżur i spada, po czym przebrała się. Musi jeszcze iść do sklepu!

avenue

Wychodzę - krzyknęła przy drzwiach. Sama się dziwiła, że jej grupa była aż tak pojętna, by w dziesięć minut dwie odważne osoby z nich zdołały zdać na kartę pływacką. Niebywałe! Cóż tu dużo mówić po prostu były genialne.

avenue

Jasmin wpadła na pływalnię. Była już grubo spóźniona, prawie o godzinę. Na szczęście dyżur godzinny miał być tylko przy boksie zmian a dopiero 25 po siódmej miała pierwszą grupę. Przebrała się, wyszła na basen i zaczęła robić rozgrzewkę.

avenue

Jasmin wyszła z zimnej wody i pomachała swojej koleżance. Dziś ona miała przedostatni dyżur. Ostatni, półgodzinny należał się Kaśce, jej przyjaciółce. Wymieniły parę zdań o postępach i pogorszeniach, o tym jak kto sobie radzi czy kto olewa zajęcia i instruktorkę po czym przebrała się. Wysuszyła włosy, owinęła je chusteczką i nałożyła czapkę, kurtkę i poszła do domu.

avenue

Jasmin weszła na pływalnię i wskoczyła do wody po przebraniu się. Kiedy zauważyła swoją grupę wyszła na brzeg i zaczęła instruować ich jak prawidłowo skakać do wody, by nie uszkodzić sobie kręgosłupa

avenue

Jasmin spojrzała na swoją grupę. Błagali ją, żeby skończyła wcześniej,bo szli na sylwestra.
- Dobra, idźcie - powiedziała i przebrała się w normalne ubranie.

avenue

Jasmin weszła na pływalnię. Jak codzień, roiło się tu od dzieciaków, w końcu to pływalnia nieopodal szkoły. Wypatrzyła swoją grupę, siedzącą w jaccuzi i przebrała się prędko w kostium. To samo zrobiła z Olą, założyła jej czepek i wzięła na ręce. Gwizdnęła, a jej grupa stawiła się przy niej i zaczęła bawić się z Ola.
- Dobrze. To jest moja córka - Ola. Od dziś będzie z wami chodzić na zajęcia - uśmiechnęła się dziewczyna i postawiła Olę na ziemi trzymając ją za ręce.
- Czy dziś będzie pani z nami w wodzie? - zapytała jedna z dziewczynek.
- Owszem. - odparła Jasmin i wślizgnęła się do wody. Oli zaraz spodobało się pływanie w specjalnym kółku z wycięciami na nóżki.
- Machaj nogami! - powiedziała Jasmin. To samo zresztą mowiła do swojej grupy, bo dopiero dziś zaczynali zajęcia po feriach. Trzeba ich rozruszać na nowo - postanowiła i przystąpiła do ćwiczeń/.

avenue

Jasmin wyciągnęła Olę z wody i pożegnała się ze swoją grupą. Dziś odrabiali sylwestrowe zajęcia, na których byli tylko 15 minut. Dziewczyna dokładnie osuszyła Olę, przebrała ją w ciepłe ubranie i sama też się przebrała. Poszła do domu.

avenue

Jasmin weszła na pływalnię, przebrała się i zebrała grupę wokół siebie, by rozpocząć zajęcia.